
W niedawnej rozmowie znany reżyser James Cameron zasugerował, że fabuła Avatar: Ogień i popiół może przeczyć oczekiwaniom widzów, wprowadzając potencjalnie poruszający zwrot akcji. Od momentu powstania w 2009 r. seria Avatar pobiła wiele rekordów w sferze rozrywki. Ta saga science fiction opowiada historię Jake’a Sully’ego, byłego żołnierza piechoty morskiej, który wyrusza na eksplorację Pandory, hipnotyzującego świata zamieszkanego przez tętniących życiem Na’vi. Podczas swojej podróży Sully zmaga się ze świadomością, że działania ludzkości mogą być bardziej destrukcyjne niż korzystne.
Po premierze Avatar: The Way of Water w 2022 r. wzrosły oczekiwania na nadchodzącą kontynuację, której premiera odbędzie się w grudniu 2025 r. Podczas gdy wiele szczegółów pozostaje owianych tajemnicą, niedawny wywiad Camerona z Empire ujawnił, że trzecia część będzie wiązała się ze znacznym ryzykiem, co potencjalnie może wywołać u widzów zaskoczenie i niezadowolenie. Popularna teoria wśród fanów sugeruje, że Jake Sully może spotkać swój koniec w trzecim filmie.
Scena jest gotowa: potencjalny następca Jake’a Sully’ego
Zrozumienie teorii upadku Jake’a Sully’ego

Podczas gdy niektórzy uważają uwagi Camerona za nieszkodliwe, wielu fanów interpretuje je jako zapowiedź losu Sully’ego. Oprócz zaangażowania Camerona w podejmowanie śmiałych ryzyk narracyjnych, Avatar: Droga Wody wprowadził postacie takie jak Lo’ak, 14-letni syn Sully’ego, który wydaje się być potencjalnym następcą. Narracja mogłaby eksplorować więź Lo’aka z Payakanem i zagłębiać się w ekologiczne cuda Pandory, skutecznie przekształcając go w główną rolę po odejściu Sully’ego.
Co więcej, perspektywa śmierci Sully’ego wywołuje rosnące poczucie nieuchronności. Franczyza jest skonstruowana tak, aby objąć pięć filmów, a ze względu na znaczny skok czasowy, który został już wcześniej ustalony, coraz mniej prawdopodobne jest, aby Sully pozostał centralnym punktem we wszystkich częściach. W piątym filmie jego postać zbliżałaby się do końca swojego życia, co czyniłoby tragiczną ofiarę bohatera odpowiednim zakończeniem jego wątku, idealnie pasującym do epickiej natury serii.
Komentarze Camerona zwiększają prawdopodobieństwo śmierci Jake’a
Strategie zaskakiwania widzów w filmie „Ogień i popiół”


Po przyznaniu, że fabuła Avatara: Ogień i popiół może prowadzić do niezadowolenia wśród niektórych odbiorców, wskazówki Camerona wzmacniają prawdopodobieństwo tragicznego pożegnania Sully’ego. Choć enigmatyczne, jego uwagi sugerują chęć zadania bólu emocjonalnego poprzez śmierć postaci, decyzja, która jego zdaniem nie powinna całkowicie zrazić odbiorców. Pomimo oczekiwanego smutku Sully odegrał kluczową rolę, a jego wątek fabularny może zbliżać się do końca.
Mimo to Cameron nadal może rzucić wyzwanie oczekiwaniom na inne sposoby. Fabuła może obejmować losy innych dzieci Sully’ego, Neytiri, lub nieoczekiwaną zdradę, która odbija się echem w całej narracji. Biorąc pod uwagę trwający konflikt między ludźmi a Na’vi, fani powinni być przygotowani na wszelkie dramatyczne zmiany, gdy rozwija się Avatar: Fire and Ash .
Przejście od Jake’a Sully’ego: logiczna strategia na przyszłe odsłony
Zachowanie skali epickiej jest niezbędne do sukcesu Avatara

Choć dla fanów byłoby rozdzierające serce oglądanie śmierci Sully’ego, ta zmiana może dobrze służyć interesom serii. Jak wspomniano wcześniej, jego postać nie może przetrwać przez wszystkie pięć filmów z powodu ograniczeń czasu i wieku . Ponadto, mając do odkrycia jeszcze wiele wciągających narracji, skupienie się wyłącznie na Sully’m mogłoby ograniczyć potencjał serii. Mając do wydania tylko dwa filmy, uniwersum Avatara już pokazało swoją zdolność do rozwoju i głębi.
Ostatecznie siła Avatara leży w jego zdumiewającej skali. Przyszłość franczyzy zależy od utrzymania tej wspaniałości. Po udanym wprowadzeniu Metkayiny w Avatar: The Way of Water , Fire and Ash muszą nieść płaszcz, ustanawiając nowego protagonistę, który symbolizuje ciągłość i zmianę w świecie Pandory.
Dodaj komentarz