
Broniąca tytułu Aryna Sabalenka pochwaliła się, że publiczność Australian Open pomogła jej pokonać w porywającym półfinale Coco Gauff, panującą mistrzynię US Open Coco Gauff.
Powtórzywszy ubiegłoroczny finał US Open, druga na świecie Sabalenka zemściła się za tę porażkę, pokonując Amerykankę. Białorusin zaliczył żywiołowy początek, szybko wypracowując sobie prowadzenie 5:2 na Rod Laver Arena, ale Gauff zdołał odpowiedzieć, obronił seta i serwował w secie.
Nadszedł czas Sabalenki na kontratak, przełamanie serwisu i wymuszenie tie-breaka, który wygrała, przekazując pierwszą krew. W znacznie bardziej zaciętym drugim secie Sabalenka przełamała Gauffa na 5:4, po czym zaserwowała zwycięstwo.
Na konferencji prasowej po meczu Białorusinka przyznała, że motywuje ją, gdy kibice kibicują jej przeciwniczce, stwierdzając, że na US Open było to „szaleństwem”:
„Cóż, to naprawdę bardzo mnie motywuje, ale podczas US Open byli szaleni. Wiesz, to motywacja, ale czasami – nie czasami, ale czasami staje się to naprawdę denerwujące, ponieważ ludzie krzyczą w trakcie tego punktu i całkowicie to rozumiem. To całkowicie normalne, wspierają swojego zawodnika.
Ona dodała:
„Nie wiem, idąc dzisiaj na ten mecz, w pewnym sensie wiedziałem, że prawdopodobnie ludzie będą mnie wspierać bardziej niż ją i naprawdę miło było poczuć takie wsparcie, jak ona miał miejsce w US Open. Więc tak, granie dzisiaj było naprawdę przyjemne.”
Sabalenka, pewna, że pozostanie na drugim miejscu, zmierzy się w sobotę z Qinwen Zheng, która stara się zostać pierwszą mistrzynią kobiet w grze pojedynczej kobiet w Melbourne Park od czasu Victorii Azarenki w 2013 roku.
„To tylko kolejny mecz” – Aryna Sabalenka przed finałem Australian Open

Aryna Sabalenka miała za sobą wspaniały tydzień podczas pierwszego w tym roku Wielkiego Szlema. Dzięki szóstemu z rzędu zwycięstwu w setach z rzędu Białorusinka awansowała teraz jeden po drugim do finału turnieju Major, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie z rzędu w Australian Open.
Przed sobotnim starciem z po raz pierwszy finalistką turnieju major Zhengiem Sabalenka powiedziała, że będzie to dla niej „po prostu kolejny mecz”. Na wspomnianej konferencji prasowej powiedziała:
Powiedziałbym, że emocjonalnie będę, nie wiem, bardzo gotowy do walki. Nie szaleję. Ponieważ kiedy grasz w pierwszym finale, lubisz czasami emocje i pośpiech. Kiedy po raz trzeci jesteś w finale, mówisz: OK, to finał, jest w porządku.
„To tylko kolejny mecz, od którego możesz się oddzielić. Po prostu skup się na swojej grze. Właściwie to tyle.
Po 33 zwycięskich spotkaniach i czterech asach oraz serwowaniu na poziomie 72% Aryna Sabalenka będzie miała nadzieję na podobny wynik w walce o swój drugi tytuł Wielkiego Szlema.
Dodaj komentarz