Przegląd
- Chris Diamantopoulos, znany z roli w filmie „Niezwyciężony”, aspiruje do roli Normana Osborna w wyjątkowym serialu Marvela skupionym wokół Zielonego Goblina.
- Odtworzenie kultowej roli po legendarnym występie Willema Dafoe wiąże się ze sporym wyzwaniem.
- Dedykowany serial poświęcony Zielonemu Goblinowi mógłby wnieść świeże spojrzenie na fabułę i głębię do tej postaci w MCU.
Ambicja Chrisa Diamantopoulosa
Marvel Cinematic Universe (MCU) nadal się rozwija, łącząc nowe twarze z uznanymi talentami z różnych franczyz. Niedawno Chris Diamantopoulos, ceniony za pracę nad głosem w popularnym serialu „Invincible”, pokazał swoje ambicje, by wcielić się w monumentalną postać: Normana Osborna, znanego również jako Zielony Goblin.
Trwałe dziedzictwo Spider-Mana
Spider-Man wyróżnia się jako jedna z najbardziej lubianych postaci Marvela, oczarowując widzów dziedzictwem, które dorównuje dziedzictwu kultowych drużyn superbohaterów, takich jak Avengers i X-Men. Ta ogromna popularność sprawia, że Spider-Man, wraz z galerią łotrów i sojusznikami, jest pożądaną rolą dla wielu aktorów, zarówno początkujących, jak i doświadczonych. Dzięki rozkwitającemu sukcesowi MCU i aktorom takim jak Alfred Molina, którzy powtarzają swoje role, pokusa odgrywania tych postaci nigdy nie była tak silna.
Wizja Diamantopoulosa dotycząca Zielonego Goblina
Pomimo obaw dotyczących scenariusza nadchodzącego „Spider-Mana 4”, są fani, tacy jak Diamantopoulos, którzy mają innowacyjne pomysły na ulepszenie aktorskiego uniwersum Spider-Mana. W niedawnym wywiadzie dla The Direct , Diamantopoulos wyraził swoją długotrwałą pasję do komiksów i podzielił się swoimi aspiracjami dotyczącymi MCU: „Byłbym bardzo dobry w Marvel Cinematic Universe. Urodziłem się, chodząc do sklepu z komiksami Silver Snail… Jestem fanem komiksów przez całe życie”.
Wyzwania związane z pójściem w ślady Dafoe
Jedną z istotnych przeszkód dla Diamantopoulosa jest górujący cień Willema Dafoe w roli Zielonego Goblina. Występ Dafoe w trylogii „Spider-Man” Sama Raimiego stał się integralną częścią spuścizny franczyzy, a jego powrót w „Spider-Man: Bez drogi do domu” potwierdził jego status jako kwintesencji wroga Spideya. Niezwykła długowieczność występu Dafoe sprawia, że dla każdego aktora, niezależnie od talentu, wcielenie się w tę rolę jest wyzwaniem.
Potencjał na dedykowaną serię
Zanim potencjalnie pojawi się w nowym filmie o Spider-Manie, dedykowana seria mogłaby eksplorować złożoność postaci Normana Osborna, ustanawiając Zielonego Goblina jako najbardziej znanego przeciwnika Spider-Mana. Takie podejście mogłoby stworzyć bardziej niuansowy portret, przypominający ewolucję Thanosa w MCU. Mając podwaliny pod takie opowiadanie historii, Marvel ma okazję zdefiniować Zielonego Goblina na nowo dla nowego pokolenia.
Wniosek
Chęć Chrisa Diamantopoulosa, by uczcić niezwykłe dziedzictwo Dafoe, ilustruje jego głębokie uznanie dla tej postaci. Podczas gdy fani z niecierpliwością czekają na oficjalne ogłoszenie o kierunku, w którym pójdzie Marvel, Diamantopoulos jest gotowy podjąć wyzwanie, jakim jest tchnięcie życia w Normana Osborna. Przyszłość skrywa ekscytujące możliwości dla uniwersum Spider-Mana, a fani mogą jedynie spekulować na temat ostatecznej konfrontacji, która ich czeka.
Trylogię Spider-Man: Home można obecnie oglądać na platformie Disney+.
Źródło: The Direct
Dodaj komentarz