
Nintendo znane jest z tego, że trzyma swoich fanów w napięciu, często opóźniając premiery zawartości do pobrania (DLC) lub rozszerzeń do uwielbianych tytułów. Dlatego ogłoszenie podczas niedawnego Nintendo Direct, że Donkey Kong Bananza otrzyma DLC tego samego dnia, zaskoczyło wielu. Rozszerzenie o nazwie DK Island & Emerald Rush wprowadza nową lokację inspirowaną kultowym, tropikalnym krajobrazem domu DK, a także dynamiczny tryb rozgrywki roguelite.
Ale czy ten nowy dodatek naprawdę błyszczy, czy też jego wady są bardziej rażące? Przyjrzyjmy się szczegółom…
Uwaga: Niniejszy tekst odzwierciedla osobiste poglądy i może nie obejmować wszystkich niuansów kompleksowej recenzji.

Odkrywanie uroku wyspy DK
Centralnym punktem DLC „DK Island & Emerald Rush” jest niewątpliwie nowa, wysokiej rozdzielczości wersja tropikalnego raju Donkey Konga, hołd dla serii „Donkey Kong Country”.Nintendo włożyło sporo wysiłku w ożywienie DK Island, prezentując znane postacie, rozpoznawalne punkty orientacyjne i mnóstwo easter eggów dla zagorzałych fanów. Ten dodatek stanowi wyraz uznania dla dziedzictwa Donkey Konga. Nie można jednak zignorować faktu, że wcześniej Super Mario Odyssey oferowało coś podobnego – poziom oparty na Grzybowym Królestwie, dostępny w grze, a nie jako osobna pozycja, a DK Island kosztuje 20 dolarów.
Mechanika rozgrywki i integracja
W przeciwieństwie do Mushroom Kingdom w Super Mario Odyssey, które jest płynnie zintegrowane z grą macierzystą dzięki nowym wyzwaniom i kolekcjonerskim Power Moons, DK Island wydaje się oderwane od głównego wątku. Choć tętniące życiem otoczenie przywołuje nostalgię, brakuje mu znaczącej integracji: nie ma tu nowych przedmiotów kolekcjonerskich, takich jak klejnoty Banandium czy skamieliny, przez co wyspa przypomina park rozrywki prezentujący serię Donkey Kong, ale nie oferuje znaczącej głębi rozgrywki.

Doświadczenie Emerald Rush
Rozgrywka nabiera tempa dzięki nowemu trybowi Emerald Rush, stworzonemu specjalnie z myślą o wyspie DK. Tryb ten stanowi dynamiczną odmianę gatunku roguelite, w której gracze zbierają szmaragdy, rozbijając złoża, pokonując wrogów i zbierając zielone banany – dostępne wyłącznie w Emerald Rush. Wyzwanie nabiera tempa w 99-sekundowych rundach, a wymagana liczba rund różni się w zależności od poziomu trudności. Na szczęście, odkrywanie szmaragdowych skamieniałości zapewni graczom możliwość kumulowania ulepszeń w miarę rozwoju rozgrywki.

Choć Emerald Rush dostarcza rozrywki w prosty, choć chaotyczny sposób, jego skondensowane doświadczenie roguelite może po pewnym czasie wydawać się banalne. Zbierając liczne skamieliny, będziesz zmuszony do ciągłego wyboru ulepszeń, co może prowadzić do przytłaczającej ilości informacji do przetworzenia. Niektórzy mogą czerpać przyjemność z opracowywania strategii synergii między ulepszeniami, ale inni mogą się gubić w mechanice rozgrywki.
Odblokowanie większej ilości DK Bananza
Oprócz głównej wyspy DK, gracze mogą zaangażować się w tryb Emerald Rush na różnych poziomach rozgrywki w DK Bananza. Odblokowanie całej nowej zawartości zajmie kilka godzin, z możliwością zwiększenia poziomu trudności, aby zapewnić większe wyzwanie. Można jednak wątpić, jak długo przeciętny gracz będzie się w nią angażował. Emerald Rush przypomina dodatek Balloon World do gry Super Mario Odyssey, obiecując intrygujące doświadczenie dla niektórych, ale prawdopodobnie pomijane przez większość.
Podsumowanie: Czy warto?
Dodatek Donkey Kong Bananza: DK Island & Emerald Rush z pewnością ma swój urok. Niemniej jednak brak integracji z główną rozgrywką, w połączeniu z uproszczoną mechaniką rozgrywki w Emerald Rush i ceną 20 dolarów, sugeruje, że może on przyciągnąć jedynie niszową grupę fanów Bananzy. Jeśli wrażenia, którymi się tu podzieliliśmy, Cię zaintrygowały, śmiało zanurz się w tym rozszerzeniu. Jednak ci, których już oczarowała podstawowa rozgrywka, mogą woleć kontynuować swoje przygody w grze głównej.
Donkey Kong Bananza: DK Island & Emerald Rush jest obecnie dostępny na Switch 2 za 20 dolarów.
Dodaj komentarz