6 aplikacji na PC, w które warto zainwestować

6 aplikacji na PC, w które warto zainwestować

W świecie, w którym wiele usług konkuruje o Twoje zaangażowanie finansowe, niezwykle ważne jest, aby starannie ocenić, które oprogramowanie naprawdę zasługuje na Twoją inwestycję. Chociaż unikam wydawania pieniędzy na wiele kategorii oprogramowania komputerowego, jestem skłonny zapłacić za narzędzia, które oferują niezaprzeczalną wartość.

W trakcie mojej podróży zakupiłem wiele aplikacji na PC, za które rozważyłbym ponowny zakup, gdyby zaszła taka potrzeba. Jednak ewolucja rynku tych aplikacji zmieniła moje spojrzenie na to, które narzędzia polecam.

6 Mailbird (stacjonarny klient poczty e-mail)

Mailbird dla systemu Windows
Zrzut ekranu autorstwa Bena Stegnera; nie jest wymagane podanie źródła

Moje doświadczenia z Outlookiem na studiach i stażach pozostawiały wiele do życzenia, ale Mailbird okazał się odpowiednim klientem poczty elektronicznej na komputery stacjonarne. Konsoliduje on moje służbowe i osobiste konta e-mail, usprawniając dostęp do nich bez konieczności korzystania z przeglądarki.

Jedną z funkcji Mailbirda jest ujednolicona skrzynka odbiorcza, z której osobiście nie korzystam często, ale jest przydatna dla osób żonglujących wieloma adresami e-mail. Dodatkowo aplikacja integruje w pasku bocznym różne narzędzia internetowe, takie jak Kalendarz Google, ChatGPT i Evernote, umożliwiając płynne wykonywanie wielu zadań jednocześnie.

Warto jednak zauważyć, że moja „dożywotnia” subskrypcja nie obejmowała dostępu do nowej wersji 3.0 po jej wydaniu i napotkałem pewne problemy ze stabilnością. Pomimo tych wad, moje ogólne doświadczenia z Mailbirdem w zakresie zarządzania wiadomościami e-mail są pozytywne. Rozważyłbym jednak przejście na Thunderbirda, jeśli wsparcie dla mojej obecnej wersji przestanie być dostępne, ponieważ oszczędność kosztów zawsze będzie priorytetem.

5 iA Writer (edytor Markdown)

IA Writer Windows
Zrzut ekranu autorstwa Bena Stegnera; nie jest wymagane podanie źródła

Przechodząc do pisania tekstów technicznych, szybko zaadaptowałem się do Markdowna, który od tamtej pory stał się moim ulubionym formatem do tworzenia artykułów. Początkowo korzystałem z MarkdownPad i byłem skłonny zainwestować w wersję Pro. Po tym, jak stał się nieaktywny i pozbawiony funkcji, wypróbowałem również Caret, płacąc za jego licencję po gruntownej analizie. Obecnie korzystam z iA Writer, wspieranego przez moją subskrypcję.

Elastyczność Markdowna pozwala na korzystanie z niego w wielu edytorach, w tym darmowych, takich jak VS Code i Notepad++.Niemniej jednak, posiadanie dedykowanego środowiska, dostosowanego do pisania, sprawia, że ​​koszt jest uzasadniony. Moja historia z aplikacjami Markdown jest sporadyczna, ponieważ często napotykam ograniczenia lub brak wsparcia, które skłaniają mnie do szukania alternatyw.

Chociaż żadna aplikacja nie zdobyła mojego całkowitego uznania, iA Writer ma swoje wady, takie jak konieczność użycia Ctrl + K do tworzenia hiperłączy zamiast prostego wklejania linków. Mimo to, chętnie wspieram programistów w tworzeniu narzędzi, które zwiększą moją produktywność.

4 Snagit (narzędzie do tworzenia zrzutów ekranu)

Aplikacja Snagit w systemie Windows
Zrzut ekranu autorstwa Bena Stegnera; nie jest wymagane podanie źródła

Początkowo byłem sceptyczny co do ceny Snagita wynoszącej 50 dolarów, biorąc pod uwagę istnienie kilku darmowych aplikacji do tworzenia zrzutów ekranu. Jednak po zdobyciu doświadczenia postanowiłem spróbować i byłem mile zaskoczony jego bogatym zestawem funkcji.

Dla osób, które często robią zrzuty ekranu, bogaty zestaw narzędzi Snagita sprawia, że ​​jest to warta uwagi inwestycja. Wśród godnych uwagi funkcji znajdują się: przechwytywanie przewijanych zrzutów ekranu, funkcja Simplify do łatwego zaciemniania obrazów oraz rozbudowana biblioteka, która porządkuje zrzuty ekranu według aplikacji – to zalety, na których się opieram.

Chociaż nie korzystam ze wszystkich dostępnych funkcji, uważam, że uzasadnione jest płacenie tradycyjnej rocznej opłaty za utrzymanie w wysokości około 15 dolarów. Jednak wraz z przejściem Snagita na model subskrypcyjny w lipcu 2025 roku, który będzie kosztował 39 dolarów rocznie, rozważę ponowne rozważenie dostępnych opcji i rozważę alternatywy, takie jak ShareX, jeśli moja obecna umowa nie będzie już honorowana.

3 1Password (Menedżer haseł)

Po moim pierwszym doświadczeniu z LastPass, które zakończyło się z powodu licznych naruszeń bezpieczeństwa, przeszedłem na 1Password. Interfejs użytkownika i rozsądna cena sprawiły, że był to kuszący wybór, co skłoniło mnie do dalszego korzystania z niego zarówno na kontach osobistych, jak i rodzinnych.

1Password sprawdza się znakomicie na wszystkich platformach i rzadko napotyka problemy. Jego nowe możliwości, takie jak łatwe tworzenie haseł, bezpieczne udostępnianie sejfu rodzinie, alerty o naruszeniach i zintegrowane kody 2FA, znacznie poprawiły moje bezpieczeństwo cyfrowe.

Gdybym odkrył Bitwarden wcześniej, pewnie bym się na niego zdecydował, ponieważ oferuje hojny darmowy plan. Wszystkim rozważającym menedżera haseł gorąco polecam Bitwarden. Niemniej jednak, jeśli chodzi o ochronę moich ważnych danych cyfrowych, 1Password pozostaje moim zaufanym rozwiązaniem.

2 Google One (pamięć masowa w chmurze)

Otwórz Google One w przeglądarce internetowej
Yadullah Abidi / MakeUseOf

Wiele osób unika płacenia za przechowywanie danych w chmurze, często decydując się na korzystanie z kilku darmowych kont. Ostatecznie jednak doszedłem do wniosku, że wysiłek związany z zarządzaniem ograniczoną przestrzenią dyskową po prostu nie jest tego wart.

Biorąc pod uwagę, że korzystam z Google Photos głównie do przechowywania zdjęć, inwestuję 20 dolarów rocznie w 100 GB przestrzeni dyskowej w chmurze, którą dzielę z mężem. Przy koszcie poniżej 2 dolarów miesięcznie to niewielki wydatek w porównaniu z oszczędnością czasu. Kluczowe jest, aby oceniać koszty w kontekście czasu, zwłaszcza gdy waham się przed subskrypcją pozornie mało istotnych usług.

Oprócz Google One, subskrybuję również iCloud+, co daje mi nieocenione korzyści, w tym niezbędne kopie zapasowe moich urządzeń. Ryzyko utraty ważnych danych nie jest warte wydawania kilku dolarów rocznie na spokój ducha.

1 Backblaze (oprogramowanie do tworzenia kopii zapasowych)

Backblaze w systemie Windows
Zrzut ekranu autorstwa Bena Stegnera; nie jest wymagane podanie źródła

Wcześniej korzystałem z CrashPlan do tworzenia kopii zapasowych na dysku zewnętrznym; jednak usługa ta przestała zapewniać ochronę użytkownikom domowym. Co więcej, tworzenie kopii zapasowych na dysku dodatkowym nie chroni przed zagrożeniami takimi jak kradzież czy katastrofy. W związku z tym zdecydowałem się na Backblaze, który, choć droższy, nadal pozostaje niezawodną inwestycją.

Backblaze działa jak rozwiązanie do tworzenia kopii zapasowych w chmurze typu „ustaw i zapomnij”, chroniąc nie tylko moje ważne pliki, ale także zewnętrzne dyski zapasowe. Gdybym kiedykolwiek stracił krytyczne dane – czy to z chmury, czy z lokalnych kopii zapasowych – mógłbym łatwo przywrócić pliki za pośrednictwem interfejsu internetowego Backblaze, a nawet poprosić o dysk twardy z moimi danymi.

Biorąc pod uwagę obszerną historię przechowywania danych zgromadzoną przez dekadę i codzienne znaczenie tych danych w moim życiu zawodowym, roczny koszt w wysokości 100 dolarów daje mi znaczną pewność co do bezpieczeństwa moich plików na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.

Ostatecznie, określenie wartościowych wydatków na oprogramowanie to bardzo osobista decyzja. Moje stałe zadowolenie z tych aplikacji, w większości przypadków w ramach rocznej subskrypcji, świadczy o ich wartości. W miarę ewolucji potrzeb w zakresie oprogramowania i modeli subskrypcji, uważam te narzędzia za niezbędne.

Które oprogramowanie komputerowe uważasz za warte inwestycji i co skłania Cię do wydania na nie pieniędzy?

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *