Martina Navratilova ostatnio ostro zaatakowała wywiad byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.
Navratilova, od lat zaciekła krytyka Trumpa, po raz kolejny wycelowała w prawdopodobnego kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta. Tym razem 67-latek skrytykował zaproszenie Trumpa do Rosji, zachęcające naród Europy Wschodniej do inwazji na sojuszników USA z NATO.
Działania Trumpa zostały pokrótce podsumowane w poście udostępnionym przez Kurta Eichenwalda, doświadczonego dziennikarza i autora pracującego dla „Newsweeka”, „New York Timesa” i „The Conversation”.
„Dziś jest najbardziej niezrozumiały dzień dla mediów informacyjnych w historii. Prawdopodobny kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta zaprasza Rosję do inwazji na naszych sojuszników z NATO i „robienia, co chce”, i nie tylko nie jest to wszędzie główny wątek, ale jest w dużej mierze ignorowany” – napisał Eichenwald na X (dawniej Twitter).
Navratilova udostępniła post Eichenwalda wraz z podpisem, który jasno podsumowuje jej uczucia do Trumpa.
„Zwariowany. Trump chce wysadzić nasz świat, jaki znamy, ale chodzi przede wszystkim o bystrość umysłu Bidena…” – napisała.
Navratilova również ostro skrytykowała wywiad Trumpa, pisząc:
„10% mózgu Bidena pokonuje 100% pomarańczowego faceta. To takie proste. Nie wspominając już o takich cechach jak empatia i wszystko, co ma związek z pozytywnymi uczuciami. Złość się nie liczy.”
Martina Navratilova jest także uwikłana w inną bitwę polityczną, gdy tenis wkracza w erę Arabii Saudyjskiej
Ponieważ rozmowy o tym, że finały WTA odbędą się w Arabii Saudyjskiej, nabierają tempa, Navratilova wraz ze swoim bliskim przyjacielem i byłym rywalem Chrisem Evertem stanowczo się temu sprzeciwiają. W liście otwartym napisanym przez duet i zdobytym przez Sports Illustrated namawiali szefów WTA, aby odrzucili zaloty Arabii Saudyjskiej:
„W pełni doceniamy znaczenie poszanowania różnorodnych kultur i religii. To właśnie z tego powodu, a nie pomimo tego, uważamy, że zezwolenie Arabii Saudyjskiej na organizację finałów WTA jest całkowicie niezgodne z duchem i celem kobiecego tenisa, a także samym WTA.”
Po liście otwartym ukazała się opinia dla „The Washington Post”. Jednak księżna Reema Bandar Al-Saud, która reprezentuje Arabię Saudyjską jako jej oficjalny ambasador w USA, nie przyjęła życzliwie zbiorowej opinii Navratilovej i Everta i zganiła ich obawy.
„Sport nie powinien być wykorzystywany jako narzędzie do promowania osobistych uprzedzeń i planów lub do karania społeczeństwa chcącego przyjąć tenis i przyczynić się do jego rozwoju” – napisała w X.
Pomimo sprzeciwu Navratilovej i Everta wobec pomysłu zorganizowania finałów WTA w Arabii Saudyjskiej, czołowe zawodniczki, takie jak Aryna Sabalenka i Ons Jabeur, popierają tę decyzję.
Dodaj komentarz