
Gry typu roguelike często wyróżniają się jako jedne z najbardziej czasochłonnych dostępnych gier. W przeciwieństwie do gier RPG czy platformówek, gdzie śmierć może przynieść pewien postęp, nieudana próba w roguelike może czasem wydawać się całkowitą porażką. Wiele tytułów z tego gatunku może potęgować to poczucie frustracji, nie doceniając czasu graczy, narzucając długie odblokowywanie, które w dużej mierze opiera się na generowaniu liczb losowych (RNG) i nakładając znaczne kary za pomyłki.
Projekt niektórych gier typu roguelike może prowadzić do długich, nudnych sesji gry, podczas gdy innym po prostu brakuje ulepszeń, które mogłyby usprawnić rozgrywkę. W tym artykule omówiono dziesięć gier typu roguelike, które mogą wyczerpywać graczy, często wymagając godzin na osiągnięcie konkretnych celów lub wymuszając długie, pozornie niekończące się rozgrywki.
10. Jaskiniowy
Kopanie

Uważana za jedną z pionierskich gier roguelike, Spelunky przesuwa granice dzięki wykorzystaniu generatora liczb losowych (RNG).Gracze potrafią umiejętnie nawigować i unikać ataków, ale próba zdobycia osiągnięcia, które nie wymaga zebrania żadnych skarbów, może szybko pozbawić ich sił w obliczu nieprzewidywalności. Każdy poziom jest losowy, a rozmieszczenie przeciwników jest nieprzewidywalne, przez co niektóre rozgrywki wydają się nieracjonalnie trudne.
Choć gracze mogą przezwyciężyć pecha dzięki rozwijaniu umiejętności, osiągnięcie biegłości wymaga poświęcenia dużej ilości czasu, co często prowadzi do chwil frustracji i niespodziewanej śmierci.
9. Wejdź do Gungeon
Piekło Bulleta
Łącząc chaos gier roguelike z szaleńczą energią Bullet Hell, Enter the Gungeon oferuje ekscytujące, a zarazem wymagające doświadczenie. Gracze często czują się przytłoczeni, unikając gradów pocisków wystrzeliwanych przez potężnych bossów. Choć mechanika unikania jest przyjemna, pułap umiejętności jest wysoki, co ułatwia poddanie się chaosowi w momentach napięcia.
Dodatkowym wyzwaniem dla graczy jest możliwość wzięcia udziału w trybie wyzwania, który wprowadza różne modyfikatory, takie jak przyspieszona rozgrywka lub zaciemnione pomieszczenia, co jeszcze bardziej komplikuje rozgrywkę.
8. Zniszcz Iglicę
Sztuczka w rękawie

Łącząc intensywną strategię z karcianym formatem roguelike, Slay the Spire w dużej mierze opiera się na szczęściu, co może prowadzić do serii porażek, zanim jeszcze się uda. Chociaż gra oferuje znaczne elementy zręcznościowe, połączenie losowych dobierań i wymagających przeciwników często prowadzi do znacznej inwestycji czasu bez oczekiwanego zwrotu. Początkowa rozgrywka może wydawać się szczególnie powolna, ponieważ gracze starannie oceniają synergię kart i strategie, aby zapewnić sobie udaną serię.
Kiedy rozgrywka zostaje przerwana przez brak niezbędnych kart, może pojawić się poczucie bezradności, prowadzące do frustrującej porażki bez namacalnych nagród.
7. Martwe komórki
Wszystko od nowa

Uważana za pseudo-metroidvanię, gra Dead Cells słynie z wysokiego poziomu trudności. Projekt gry zachęca do eksploracji, ale liczne podejścia mogą skutkować stratą czasu, ponieważ gracze zostają uwięzieni z kiepskim wyposażeniem, uniemożliwiając im efektywne postępy. Chociaż gra zmniejsza zależność od generatora liczb losowych (RNG) w miarę postępów, aktywowanie Boss Cells może wprowadzać trudniejsze wyzwania, potęgując poczucie bezsensowności każdej sesji.
Pomimo dreszczyku emocji towarzyszącego eksplorowaniu lochów, wielu graczy często spędza godziny w pułapce prób i porażek, prześladowanych wizją „świetnego przebiegu”, który rzadko kiedy się udaje.
6. Balatro
Bezużyteczne naklejki

Ponad 150 godzin spędzonych na grze Balatro to mieszanka frustracji i radości. Gra łączy umiejętności i szczęście, sprawiając, że porażki wydają się zarówno osobiste, jak i arbitralne. Choć poszczególne podejścia mogą nie pochłaniać zbyt wiele czasu, ogólna inwestycja może być znacząca, szczególnie przy próbie odblokowania wszystkich osiągnięć.
Gracze często tęsknią za konkretnymi przedmiotami, jednocześnie ciągle mając mało pieniędzy, co utrudnia im odblokowywanie funkcji.
5. Ryzyko deszczu 2
Całkiem niezłe ryzyko

Po ponad 350 godzinach gry mogę śmiało powiedzieć, że Risk of Rain 2 to słynna strata czasu. Dążenie do zdobywania osiągnięć wydaje się nie mieć końca, wymagając biegłości w grze każdą postacią i odnoszenia sukcesów w coraz trudniejszych warunkach. Gra ma talent do wciągania graczy w uzależniający cykl „jeszcze tylko jedna rozgrywka”, mimo że wymaga znacznego nakładu czasu.
Na początkowych etapach gra oferuje satysfakcjonujące doświadczenie, jednak wraz ze wzrostem poziomu trudności, każda kolejna godzina może wydawać się desperacką walką o kolejne odblokowanie.
4. Czarownica
Mieszaj i dopasowuj

Noita oferuje unikalne podejście, pozwalając graczom eksplorować rozległy, proceduralnie generowany świat, podobny do tego z Terrarii. Gra utrzymuje jednak stale wysoki poziom ryzyka, co sprawia, że konieczne jest ostrożne poruszanie się, aby uniknąć nagłych, katastrofalnych w skutkach awarii. Choć długa eksploracja kusi, często kończy się nieprzewidzianymi zgonami i frustrującym powrotem do punktu wyjścia.
To napięcie zachęca do intensywnej eksploracji i eksperymentowania, ale kary za porażkę mogą być surowe, zmuszając graczy do zaczynania gry od nowa po dłuższym okresie zaangażowania w swoje postacie.
3.(ten) Gnorp Apologue
Bezczynnie

(the) Gnorp Apologue to unikatowa odsłona gatunku roguelike, stworzona jako gra idle, która często może prowadzić do długich sesji rozgrywki, przekraczających 50 godzin w jednym podejściu. Ta odsłona jest mniej wymagająca pod względem aktywnego uczestnictwa, ale nadal wymaga sporo czasu na konfigurację i utrzymanie postępów.
Choć pozwala na bardziej zrelaksowany styl gry w porównaniu z bardziej aktywnymi grami typu roguelike, sama długość poszczególnych rozgrywek i niezbędne zaangażowanie gracza sprawiają, że gra wymaga znacznego zaangażowania czasowego.
2. Związanie Izaaka: Odrodzenie
Uwolnij mnie

Nie sposób mówić o pochłaniających czas grach typu roguelike bez wspomnienia o The Binding of Isaac: Rebirth. Ten tytuł słynie z przytłaczającej ilości treści i konieczności jej ukończenia, oferując setki przedmiotów o niejednoznacznych opisach, których pełne zrozumienie może wymagać dodatkowych badań.
Gra zniechęca do postępów, często powodując zgony, które prowadzą do utraty znaczących postępów. Próba zdobycia osiągnięć często wpędza graczy w spiralę losowości, a u kresu podróży nie odczuwają oni żadnej satysfakcji.
1. Robot o imieniu Fight!
O wiele za dużo

Choć Dead Cells czerpie inspirację z metroidvanii, A Robot Named Fight! sprawia wrażenie walki z czasem. Każda rozgrywka drastycznie losuje pomieszczenia, przedmioty i wrogów, co prowadzi do frustrującego, ale potencjalnie satysfakcjonującego doświadczenia. Jednak wielu graczy może mieć wrażenie, że bez końca brną przez trudną rozgrywkę, by w końcu zginąć i stracić wszystkie postępy. W rezultacie gra pochłania mnóstwo czasu, a korzyści z niej są niewielkie.
Dodaj komentarz